Cuda się zdarzają i chyba dlatego w ubiegłym tygodniu zostałam zaproszona na dwie rozmowy przez Skype'a przez jedną z firm w Sztokholmie. Byłam naprawdę podekscytowana z wielu powodów. Po pierwsze (oczywiście), bo to Szwecja. Moje marzenia. A po drugie, pozycja w finansach. Nic związanego z zarządzaniem, organizacyjnymi rzeczami czy czymkolwiek innym, w czym trzeba by było się doszukiwać elementów ekonomicznych. A dlaczego dwie rozmowy? Pierwsza była z koordynatorką AIESEC w firmie, a druga - w końcu - z osobami z działu finansów.
Szczerze mówiąc, pierwsza był tylko stratą czasu - przynajmniej z mojego punktu widzenia. Ok, kilka standardowych pytań. Dlaczego nasza firma? Bo to Szwecja (do której chcę się przeprowadzić!), a wy jesteście naprawdę dużą, międzynarodową firmą, więc praca w waszych finansach byłaby dla mnie świetnym doświadczeniem. Jest wiele międzynarodowych szwedzkich firm. Dlaczego my? Bo czasem umożliwiacie zostanie po stażu na dłużej na normalnym etacie. A ja myślę o zostaniu w Szwecji na dłużej. A jeśli oczekiwaliście, że będę zachwycona waszymi produktami itd... cóż, z finansowego punktu widzenia to nie ma aż takiego znaczenia, co produkujecie. Dla mnie to będą tylko liczby. Po tym dziewczyna zaczęła mnie wypytywać o obecną pracę. Z wieloma szczegółami. Byłoby to ok, gdyby tylko miała jakiekolwiek pojęcie o pracy w finansach. Rozumiem, że dla was liczą się wyzwania i innowacyjność - ale jeśli przygotowujesz codziennie te same raporty, nie ma w tym miejsca na innowacyjność. Jak chcesz zmienić raportowanie, to idź do Europejskiego Urzędu Nadzoru Bankowego i pracuj tam :P. A jeśli jesteś szarym pracownikiem w pomniejszym banku/firmie w kraju - twoim zadaniem jest wypełnianie otrzymanych szablonów. Życie. Oczekiwałam, że zapyta mnie o moje poprzednie doświadczenia ze studiami / pracą / życiem w Szwecji, ale nie.
Te pytania zadał mi później team finansowy. Podobała mi się ta rozmowa. Zadawali konkretne pytania ważne z punktu widzenia tej pracy, a ja odpowiadałam w ten sam sposób. Byli zainteresowani programami, jakich używam w pracy, jak radzę sobie z deadline'ami i o moje życie w Malmo. Gdyby to była jedyna rozmowa, byłabym pozytywnie nastawiona. Ale w tej sytuacji, wolę nie rozmyślać za dużo ;). Teraz osoby odbywające rozmowy powinny ze sobą porozmawiać i w przyszłym tygodniu mam dostać wiadomość. Albo "Z przykrością informujemy, że nie zostałaś wybrana" albo "Miło nam poinformować, że zostałaś wybrana do drugiej tury rozmów". Trzymajcie kciuki.
Szczerze mówiąc, pierwsza był tylko stratą czasu - przynajmniej z mojego punktu widzenia. Ok, kilka standardowych pytań. Dlaczego nasza firma? Bo to Szwecja (do której chcę się przeprowadzić!), a wy jesteście naprawdę dużą, międzynarodową firmą, więc praca w waszych finansach byłaby dla mnie świetnym doświadczeniem. Jest wiele międzynarodowych szwedzkich firm. Dlaczego my? Bo czasem umożliwiacie zostanie po stażu na dłużej na normalnym etacie. A ja myślę o zostaniu w Szwecji na dłużej. A jeśli oczekiwaliście, że będę zachwycona waszymi produktami itd... cóż, z finansowego punktu widzenia to nie ma aż takiego znaczenia, co produkujecie. Dla mnie to będą tylko liczby. Po tym dziewczyna zaczęła mnie wypytywać o obecną pracę. Z wieloma szczegółami. Byłoby to ok, gdyby tylko miała jakiekolwiek pojęcie o pracy w finansach. Rozumiem, że dla was liczą się wyzwania i innowacyjność - ale jeśli przygotowujesz codziennie te same raporty, nie ma w tym miejsca na innowacyjność. Jak chcesz zmienić raportowanie, to idź do Europejskiego Urzędu Nadzoru Bankowego i pracuj tam :P. A jeśli jesteś szarym pracownikiem w pomniejszym banku/firmie w kraju - twoim zadaniem jest wypełnianie otrzymanych szablonów. Życie. Oczekiwałam, że zapyta mnie o moje poprzednie doświadczenia ze studiami / pracą / życiem w Szwecji, ale nie.
Te pytania zadał mi później team finansowy. Podobała mi się ta rozmowa. Zadawali konkretne pytania ważne z punktu widzenia tej pracy, a ja odpowiadałam w ten sam sposób. Byli zainteresowani programami, jakich używam w pracy, jak radzę sobie z deadline'ami i o moje życie w Malmo. Gdyby to była jedyna rozmowa, byłabym pozytywnie nastawiona. Ale w tej sytuacji, wolę nie rozmyślać za dużo ;). Teraz osoby odbywające rozmowy powinny ze sobą porozmawiać i w przyszłym tygodniu mam dostać wiadomość. Albo "Z przykrością informujemy, że nie zostałaś wybrana" albo "Miło nam poinformować, że zostałaś wybrana do drugiej tury rozmów". Trzymajcie kciuki.
I chociaż wciąż mam dostęp do myaiesec, wygląda na to, że platforma Global Talents nie radzi sobie zbytnio z faktem, że moje konto powinno już wygasnąć :P.
0 Komentarze