Spędziłam ostatni weekend w Umeå i jedyna myśl, wciąż tkwiąca w mojej głowie to to, że ten weekend był stanowczo za krótki. Chociaż nie był to mój pierwszy pobyt tam, Umeå zawsze mnie czymś zaskakuje :).
Idąc w kierunku centrum miasta, minęłam market pełen małych straganów, gdzie sprzedawano różne rodzaje jedzenia. Znośne ceny i przepyszne smaki :).
Pogoda była kompletnie inna niż się spodziewałam, znając północną Szwecję. Ponad 20 stopni i słonecznie. Siedzenie nad rzeką i odpoczywanie to wspaniały sposób na spędzenie popołudnia.
W Umeå wciąż lato :).
Czerwona litera "U" w kształcie serca stanowi symbol miasta, który można znaleźć w różnych miejscach w Umeå.
Kiedy zgłodnieliśmy, wybraliśmy idealne miejsce, by napić się piwa i zjeść coś nie do końca zdrowego :). W irlandzkim pubie "Lottas Krog & Pub" ogroooomny hamburger z sałatką i frytkami + szklanka irlandzkiego piwa kosztuje około 200 koron (84 zł). I gwarantuję, że jest się po tym pełnym :).
Rowery to najwygodniejszy sposób poruszania się po mieście.
Umeå jest znana jako Björkarnas Stad (miasto brzóz), jako że drzewa te można napotkać właściwie wszędzie.
W mieście jest wiele miejsc, gdzie można spokojnie usiąść i odpocząć.
A po lunchu tylko spacer wzdłuż rzeki Ume.
0 Komentarze