Poniższy wpis powstał w ramach majowego projektu Klubu Polki na Obczyźnie.
Jako że jest to mój pierwszy raz, kiedy uczestniczę w klubowym projekcie, pozwólcie mi na krótkie wprowadzenie ;). Klub - jak sama nazwa wskazuje - zrzesza blogujące Polki żyjące poza granicami i chcące się dzielić swoim międzynarodowym doświadczeniem zarówno ze sobą nawzajem, jak i też z innymi ludźmi. Dlatego też każdego dnia od początku maja jedna z nas przedstawia na swoim blogu 5 ulubionych miejsc w kraju, w którym mieszka. Dziś nadeszła moja kolej, więc zamierzam Was zabrać do moich miejsc w Szwecji. Miałam duży problem z wybraniem miejsc, które mogłabym nazwać "ulubionymi", więc zdecydowałam się zaprezentować Wam te, które z jakiegoś powodu mają dla mnie specjalne znaczenie. Od samego południa do północy Szwecji, pozwólcie się oprowadzić! :)
Jako że jest to mój pierwszy raz, kiedy uczestniczę w klubowym projekcie, pozwólcie mi na krótkie wprowadzenie ;). Klub - jak sama nazwa wskazuje - zrzesza blogujące Polki żyjące poza granicami i chcące się dzielić swoim międzynarodowym doświadczeniem zarówno ze sobą nawzajem, jak i też z innymi ludźmi. Dlatego też każdego dnia od początku maja jedna z nas przedstawia na swoim blogu 5 ulubionych miejsc w kraju, w którym mieszka. Dziś nadeszła moja kolej, więc zamierzam Was zabrać do moich miejsc w Szwecji. Miałam duży problem z wybraniem miejsc, które mogłabym nazwać "ulubionymi", więc zdecydowałam się zaprezentować Wam te, które z jakiegoś powodu mają dla mnie specjalne znaczenie. Od samego południa do północy Szwecji, pozwólcie się oprowadzić! :)
1. Kåseberga i Ales Stenar
Kåseberga to mała rybacka wioska położona ok. 20 km na wschód od Ystad. Wioska z wąskimi ścieżkami wzdłuż wybrzeża, wieloma molo z zacumowanymi przy nich statkami... i ze "szwedzkim Stonehenge" czyli Ales Stenar tuż za rogiem. Wzniesiona ok. 1400 lat temu kamienna formacja liczy sobie 67 metrów długości i 19 metrów szerokości. Było wiele pomysłów dotyczących powodów jej powstania, od grobów Wikingów począwszy a na jakimś miejscu kultu skończywszy. Ale żadnej z tych teorii nie udało się potwierdzić. Co ciekawe, kamienie nie są chronione przed turystami, więc nie tylko można do nich podejść i dotknąć, ale też chociażby usiąść na jednym z nich do zdjęcia... lub żeby po prostu z niego poskakać :). Ales Stenar przyciąga wielu turystów, ale większość z nich nie zwraca szczególnej uwagi na samą wioskę Kåseberga... co jest sporym błędem, bo oferują tam najlepsze wędzone ryby, jakie kiedykolwiek jadłam w życiu ;).
Ribersborgsstranden to plaża oraz tereny zielone tuż za nią, na zachód od Västra Hamnen (Zachodniego Wybrzeża) w Malmö. Jakkolwiek plaża sama w sobie niestety nie jest tak czysta, by chciało się na niej położyć i opalać (choć Szwedzi to robią!), to idealne miejsce na spacery nad morzem. Warto też wspomnieć o widokach - na wschód mamy już wspomniane Zachodnie Wybrzeże, które jest jedną z "najfajniejszych" dzielnic w mieście, ze słynną wieżą Turning Torso. Ale głównym powodem, dla którego to miejsce znalazło się na mojej liście, są zachody słońca. Siedzenie na molo, podziwianie morza we wszystkich odcieniach czerwieni i żółci i oglądanie słońca znikającego za mostem Öresund (swoją drogą, to najdłuższy łączony drogowo-kolejowy most w Europie), łączącego Malmö i Kopenhagę. Najchętniej z kieliszkiem wina ;). Jedno z moich najlepszych wspomnień z Malmö.
Zastanawiałam się nad dodaniem tego miejsca do listy, bo odwiedziłam je deszczową jesienią i moje zdjęcia nie są zbyt zachęcające... Ale Kullaberg to była moja pierwsza wycieczka w Szwecji w wyjątkowym towarzystwie, więc już na zawsze to miejsce będzie dla mnie wyjątkowe :). Mölle to mała wioska ok. pół godziny drogi od Helsingborga, pięknie położona na wybrzeżu. Pełna kolorowych domków w zdecydowanie "nieszwedzkim" stylu, zwłaszcza jeśli oczekiwałoby się tych małych czerwonych domków, tak typowych dla szwedzkiego krajobrazu... Mölle to też punkt startowy dla wypraw w głąb rezerwatu przyrody Kullaberg, gdzie spotkamy nie tylko naturę, ale też różne archeologiczne ciekawostki z epoki kamienia łupanego. Piękne wybrzeże, leśne ścieżki, plaża nudystów... czego więcej chcieć? ;)
Przenieśmy się teraz do mojego kochanego Sztokholmu ;). Kungsholmen to jedna z głównych wysp szwedzkiej stolicy (jej nazwa oznacza dosłownie "Wyspa króla") i ma dla mnie wyjątkowe znaczenie nie tylko dlatego, że tu mieszkam i pracuję, ale przede wszystkim, bo można na niej robić właściwie wszystko. Jeśli chcecie zwiedzać, macie tu Ratusz, Pałac Kristineberg czy budynek Sądu. Jeśli chcecie odkrywać sztokholmskie metro, na Kungsholmen krzyżują się linie niebieskie i zielone i można tu napotkać na tak ciekawe stacje jak chociażby Fridhemsplan, Thorildsplan czy Stadshagen. Jeśli macie ochotę na spacer lub jogging, macie do wyboru wiele parków i pięknych alejek spacerowych wzdłuż wybrzeża. Do tego znajdziecie tu specjalnie wyznaczone miejsca na grilla czy do pływania w morzu. Ponadto łatwo stąd można w ciągu zaledwie kilku minut dostać się do centrum Sztokholmu czy na starówkę, by kontynuować zwiedzanie szwedzkiej stolicy.
Jezioro Nydala w Umeå to najdalej wysunięte na północ miejsce na mojej liście. Jest otoczone lasem i znajdziemy wokół niego wiele miejsc przygotowanych na rozpalenie ogniska czy grilla i próby nacieszenia się chłodnym szwedzkim latem. Jezioro wygląda wyjątkowo dla mnie szczególnie latem, bo nocą w ogóle nie robi się ciemno i wszystko wygląda niesamowicie w tych szaro-fioletowych odcieniach. Gdy pierwszy raz zobaczyłam białe noce na północy, było to dla mnie bardzo ciekawym doświadczeniem. 3 poniższe zdjęcia zostały zrobione jakoś pomiędzy północą a 1 rano, jakkolwiek mój aparat nie poradził sobie z uchwyceniem tych wszystkich kolorów i daleko im do rzeczywistości. Według mojego Kolumbijczyka Nydala jest również jednym z najlepszych miejsc w Umeå do obserwowania zorzy polarnej w sezonie... ale jakoś nigdy nie miałam szczęścia, by być na miejscu w odpowiedniej chwili :(.
Ten projekt jest dedykowany Stowarzyszeniu Piękne Anioły.
Jeżeli spodobał Ci się mój post, możesz wesprzeć Fundację dowolną kwotą. Więcej informacji na naszym blogu: http://klubpolek.pl/?page_id=1702
Jeżeli spodobał Ci się mój post, możesz wesprzeć Fundację dowolną kwotą. Więcej informacji na naszym blogu: http://klubpolek.pl/?page_id=1702
4 Komentarze
No i mam nową bucket list :-)
OdpowiedzUsuńA ja przyznam, że aż z ciekawością bym zajrzała do takiej Twojej top listy :)
UsuńGabi super opisalas te miejsca w Szwecji-no i te zdjecia,boskie!Zazdroszcze widokow;)
OdpowiedzUsuńOj, co fakt to fakt, krajobrazy tu są przepiękne! :)
Usuń