Raczej nie jestem szczególną fanką odwiedzania parków i miejsc tematycznych, nigdy nie ciągnęły mnie żadne Disneylandy czy Legolandy, więc sama nie wiem, czemu akurat zainteresowała mnie ta kawiarnia. Zwłaszcza, że do tego Muminków też jakoś szczególnie nie lubię (choć Buka była spoko ;) ). Chyba po prostu byłam ciekawa, co też takiego wymyślą Finowie i jak może wyglądać muminkowa kawiarenka w skandynawskim stylu. A że podczas pobytu w Helsinkach razem z koleżanką miałyśmy bardzo dużo wolnego czasu, więc na niedzielne śniadanie skierowałyśmy się do Mumin Kaffe.
Mogę powiedzieć, że czasowo wcelowałam się wręcz idealnie, bo kawiarenkę otworzyli dokładnie dzień przed moim przyjazdem. To znaczy tę pierwszą, przy Liisankatu 21... bo w planach jest otwarcie jeszcze kilku innych z tej samej sieci. Na stronie kawiarni jako wkrótce otwarcie oznaczono Mumin Kaffe przy Tehtaankatu 12, a już na styczeń 2017 jeszcze jedną - przy Mechelininkatu 3. A znając zamiłowanie turystów do Muminków, właściciele kawiarni o gości martwić się raczej nie muszą.
Na pierwszy rzut oka Mumin Kaffe Muminkami nie przytłacza. Ot, kilka czarno-białych rysunków na ścianach i dwie figury Muminka w środku. Poza tym całość wygląda dość prosto i odniosłyśmy wrażenie, że niedopracowanie. Proste stoliki, stare krzesła, w sumie żadnego specjalnego wystroju. Z drugiej strony, naczynia z Muminkami są fajne, no i urzekły mnie herbatki w muminkowych torebkach :). Jednak tak naprawdę poza nimi dorosły niewiele więcej zauważy tu ze świata bajek Tove Jansson. Myślałam, że może w menu zaskoczą jakimiś muminkowymi specjałami, ale napoje i ciastka są najzwyklejsze w świecie ;). Na szczęście ceny też są zwykłe (jak na skandynawską stolicę, oczywiście) - za kubek herbaty zapłaciłam 3 euro, za drożdżówkę 3,50.
Znacznie więcej zabawy będą tu miały dzieci - w kąciku kawiarni zrobiono mini plac zabaw. Są tam huśtawki, drabinki, różne gry oraz książki... oczywiście o Muminkach :). Biorąc pod uwagę, że w huśtawkę i tak bym się nie zmieściła, to od placu zabaw trzymałam się nieco z daleka. Za to bardzo mi się podobało, że Mumin Kaffe zalicza się do miejsc animal friendly, bo tuż obok siedziała pani z pieskiem :).
A dla fanów stworzonego przez Tove Jansson świata znajdą się też liczne gadżety do kupienia. Kubeczki, talerzyki, łyżki, maskotki, torby na zakupy... do wyboru do koloru :). Na ceny nie patrzyłam, ale zakładam, że nie są to najtańsze pamiątki. Wystarczyło przejść się po zwykłych sklepach z pamiątkami w Helsinkach, by zauważyć jeden trend - jeśli breloczek kosztuje 3 euro, to breloczek z Muminkiem będzie kosztował 6; jeśli magnes kosztuje 4 euro, to magnes z Muminkiem będzie kosztował 8... i tak dalej ;)
Podsumowując - raczej nie uznałabym Mumin Kaffe za miejsce obowiązkowe podczas wizyty w Helsinkach. Jednak dla fanów Muminków, albo po prostu dla osób lubiących zorganizować sobie fikę w ciekawym miejscu - dlaczego by nie tu? Blisko centrum, ceny (jeszcze) normalne, a zawsze można się napić herbatki z muminkowego kubka ;).
Adres: Liisankatu 21, Helsinki
Godziny otwarcia: codziennie 9-17
A dla fanów stworzonego przez Tove Jansson świata znajdą się też liczne gadżety do kupienia. Kubeczki, talerzyki, łyżki, maskotki, torby na zakupy... do wyboru do koloru :). Na ceny nie patrzyłam, ale zakładam, że nie są to najtańsze pamiątki. Wystarczyło przejść się po zwykłych sklepach z pamiątkami w Helsinkach, by zauważyć jeden trend - jeśli breloczek kosztuje 3 euro, to breloczek z Muminkiem będzie kosztował 6; jeśli magnes kosztuje 4 euro, to magnes z Muminkiem będzie kosztował 8... i tak dalej ;)
Podsumowując - raczej nie uznałabym Mumin Kaffe za miejsce obowiązkowe podczas wizyty w Helsinkach. Jednak dla fanów Muminków, albo po prostu dla osób lubiących zorganizować sobie fikę w ciekawym miejscu - dlaczego by nie tu? Blisko centrum, ceny (jeszcze) normalne, a zawsze można się napić herbatki z muminkowego kubka ;).
Adres: Liisankatu 21, Helsinki
Godziny otwarcia: codziennie 9-17
0 Komentarze