Dziś postanowiłam wziąć na warsztat dwa kolejne sztokholmskie muzea - w pewien sposób ze sobą powiązane, dlatego też zdecydowałam się na podsumowanie ich w jednym wpisie.
Zazwyczaj nie wiem, jak mam podchodzić do tego typu muzeów. Wychodzę z założenia, że jak jadę do Włoch, to idąc tam do muzeum, chciałabym się czegoś o tych Włoszech dowiedzieć. Poczytać o starożytnym Rzymie, zobaczyć dzieła słynnych artystów, poznać kulturę i historię. Nie wyobrażam sobie pojechać do Włoch i wyskoczyć tam do muzeum ze stosem japońskich kimono. Tak samo będąc w Panamie chciałam się dowiedzieć czegoś o życiu w tropikach i budowie Kanału Panamskiego, a nie na przykład zobaczyć tam rekonstrukcję wioski rodem z Laponii. Jakoś w mojej głowie utrwalił się schemat, że muzea powinny się skupiać na historii i kulturze miejsca, w którym się znajdują.
Rozumiem ideę przyświecającą jednak muzeom poświęconym innym kulturom. W końcu szansa na to, że odwiedzimy kiedyś wszystkie miejsca na świecie jest, jakby nie patrzeć, niewielka, a zawsze warto się czegoś dowiedzieć o innych państwach. Jednak nawet w takich przypadkach wolę konkretne muzea tematyczne - za przykład może służyć genialne Muzeum Egipskie w Turynie. Przeogromny zbiór, całość poświęcona starożytnemu Egiptowi. Niestety, takie muzea to rzadkość. Większość stanowi po prostu wszystko i nic - kilka przedmiotów z kraju A, jeden z kraju B, kolejnych kilka z C... Mają jakieś opisy, ale brak w tym wszystkim uporządkowania i całości. Widziało się jakąś maskę i ma się świadomość, że oprócz niej dana kultura miała kilkaset innych rodzajów masek, miała historię przed i po, ale nic o niej nie wiemy. Przedmiot wyrwany z kontekstu. Wychodząc z muzeum mam wrażenie, że widziałam dużo różnych przedmiotów, ale nie dowiedziałam się prawie niczego nowego.
Zatem znacie już moje podejście do tego typu muzeów ;). Mogę więc przedstawić Wam nieco dokładniej dwa sztokholmskie muzea, które są właśnie mniej lub bardziej o wszystkim i o niczym. Muzeum Etnograficzne (Etnografiska) oraz Muzeum Archeologii Śródziemnomorskiej i Bliskiego Wschodu (Medelhavsmuseet).
ETNOGRAFISKA
Informacje praktyczne:
Godziny otwarcia: wtorek-niedziela 11-17, środa 11-20.
Wstęp: darmowy.
Adres: Djurgårdsbrunnsvägen 34 (w Museiparken, obok takich muzeów jak Tekniska czy Policji).
Sama z siebie raczej nie planowałam się specjalnie wybrać do Muzeum Etnograficznego, ale zajrzałam tam, korzystając z wizyty koleżanki z Polski. Przez pierwszą część muzeum przeszłyśmy dość szybko, bo było to wręcz standardowe wszystko i nic. Owszem, parę obiektów rzucało się w oczy, ale były to tylko wyrywki przedstawiające minimalne skrawki danych kultur. Fakt, że wybitnie nie znoszę antropologii nie pomagał mi w przyglądaniu się temu wszystkiemu z zainteresowaniem ;).
Do tego wszystko opisane po szwedzku, a broszury z tłumaczeniem na angielski magicznie wyparowały z wieszaków. Pierwsze wrażenie po wejściu do Etnografiska było takie, że jest to miejsce dla znudzonych i szukających zajęcia Szwedów, a nie dla przyjeżdżających do Sztokholmu turystów.
Nieco bardziej podobała mi się druga część muzeum, zaczynająca się od wystawy poświęconej Indianom. Może dlatego, że tutaj już miałam jakiekolwiek pojęcie o danej kulturze, więc mogłam jakoś zestawić przedstawione przedmioty z obrazami utworzonymi przez moją wyobraźnię ;). W tej części znów napotykamy wystawy skupiające się na różnych kulturach, na szczęście nieco bardziej uporządkowane. Mimo wszystko, Etnografiska to dla mnie muzeum w stylu przejść, popatrzeć, wyjść. I jak się coś rzuci w oczy, to najwyżej doczytać w Wikipedii. Spędziłam w środku na pewno nie więcej niż godzinę, a i tak mam wrażenie, że to za dużo ;).- było parę ciekawych obiektów, ale muzeum jako całość nie wywarło na mnie najmniejszego wrażenia.
MEDELHAVSMUSEET
Informacje praktyczne:
Godziny otwarcia: wtorek-piątek 12-20, sobota-niedziela 12-17.
Wstęp: darmowy.
Adres: Fredsgatan 2 (przy Operze Królewskiej).
Przyznaję od razu, poszłam do Muzeum Archeologii Śródziemnomorskiej i Bliskiego Wschodu z jednego jedynego powodu. Dość dużej wystawy poświęconej tylko starożytnemu Egiptowi. Oczywiście w Medelhavsmuseet poruszono też inne tematy, ale Egipt tam zdecydowanie dominuje. A jest to dla mnie tematyka niezmiernie fascynująca - zwłaszcza teraz, gdy najzwyczajniej w świecie trochę się boję do Egiptu pojechać i zobaczyć to wszystko we właściwym miejscu. O tym kraju i jego historii przeczytałam dziesiątki książek, widziałam mnóstwo wystaw tematycznych - w tym wspomniany wcześniej Turyn oraz ogromny dział w Luwrze. Krótko mówiąc, jest to tematyka, do której nie potrzebuję już bardzo długiego wstępu i obszernych informacji, dlatego też wystawa w muzeum wydała mi się zupełnie w sam raz. Wszystko jest ułożone w przejrzysty sposób, urozmaicone ciekawostkami i multimedialnymi ekranami. I, co uwielbiam, prawie wszystkie informacje są podane w dwóch językach :). Tylko część egipska może zająć dobrą godzinę i jest to zdecydowanie najciekawsza część muzeum.
Oprócz tej egipskiej, w muzeum zobaczymy też całkiem sporą wystawę poświęconą odkryciom archeologicznym na Cyprze. Nieco mniejsze wystawy (czyt. po kilka przedmiotów w żaden sposób nie będących w stanie oddać kultury tych krajów) dotyczą też starożytnego Rzymu i Grecji. Na górze, przy kawiarence (w końcu w każdym muzeum musi być miejsce na fikę ;) ) możemy też dowiedzieć się trochę o szwedzkiej wyprawie archeologicznej na Cypr w dwudziestoleciu międzywojennym.
Jak widzę na stronie, obecnie w muzeum ma miejsce wystawa tymczasowa poświęcona syryjskiej Palmirze - brzmi ciekawie, jednak sama nie miałam okazji zobaczyć i się przekonać, bo w Medelhavsmuseet byłam jesienią.
Patrząc obiektywnie - nie są to muzea, którym warto poświęcić czas podczas krótkiej wizyty w Sztokholmie. W szwedzkiej stolicy jest wiele znacznie ciekawszych miejsc, które pozwolą nam lepiej odkryć kulturę skandynawską - a to na niej przecież powinniśmy się skupić w Sztokholmie :). Ale jeśli macie bardzo dużo czasu i znudziliście się już spacerami po Gamla Stan... Jeśli lubicie antropologię (i znacie choć trochę szwedzki, by także czytać, nie tylko oglądać), to zajrzyjcie do Etnografiska, choć nie polecam ;). Jeśli lubicie historię i archeologię, zajrzyjcie do Medelhavsmuseet - polecam. Ale najlepiej rozejrzyjcie się za ciekawszymi muzeami, w Sztokholmie jest ich pełno ;).
Godziny otwarcia: wtorek-piątek 12-20, sobota-niedziela 12-17.
Wstęp: darmowy.
Adres: Fredsgatan 2 (przy Operze Królewskiej).
Przyznaję od razu, poszłam do Muzeum Archeologii Śródziemnomorskiej i Bliskiego Wschodu z jednego jedynego powodu. Dość dużej wystawy poświęconej tylko starożytnemu Egiptowi. Oczywiście w Medelhavsmuseet poruszono też inne tematy, ale Egipt tam zdecydowanie dominuje. A jest to dla mnie tematyka niezmiernie fascynująca - zwłaszcza teraz, gdy najzwyczajniej w świecie trochę się boję do Egiptu pojechać i zobaczyć to wszystko we właściwym miejscu. O tym kraju i jego historii przeczytałam dziesiątki książek, widziałam mnóstwo wystaw tematycznych - w tym wspomniany wcześniej Turyn oraz ogromny dział w Luwrze. Krótko mówiąc, jest to tematyka, do której nie potrzebuję już bardzo długiego wstępu i obszernych informacji, dlatego też wystawa w muzeum wydała mi się zupełnie w sam raz. Wszystko jest ułożone w przejrzysty sposób, urozmaicone ciekawostkami i multimedialnymi ekranami. I, co uwielbiam, prawie wszystkie informacje są podane w dwóch językach :). Tylko część egipska może zająć dobrą godzinę i jest to zdecydowanie najciekawsza część muzeum.
Oprócz tej egipskiej, w muzeum zobaczymy też całkiem sporą wystawę poświęconą odkryciom archeologicznym na Cyprze. Nieco mniejsze wystawy (czyt. po kilka przedmiotów w żaden sposób nie będących w stanie oddać kultury tych krajów) dotyczą też starożytnego Rzymu i Grecji. Na górze, przy kawiarence (w końcu w każdym muzeum musi być miejsce na fikę ;) ) możemy też dowiedzieć się trochę o szwedzkiej wyprawie archeologicznej na Cypr w dwudziestoleciu międzywojennym.
Jak widzę na stronie, obecnie w muzeum ma miejsce wystawa tymczasowa poświęcona syryjskiej Palmirze - brzmi ciekawie, jednak sama nie miałam okazji zobaczyć i się przekonać, bo w Medelhavsmuseet byłam jesienią.
Patrząc obiektywnie - nie są to muzea, którym warto poświęcić czas podczas krótkiej wizyty w Sztokholmie. W szwedzkiej stolicy jest wiele znacznie ciekawszych miejsc, które pozwolą nam lepiej odkryć kulturę skandynawską - a to na niej przecież powinniśmy się skupić w Sztokholmie :). Ale jeśli macie bardzo dużo czasu i znudziliście się już spacerami po Gamla Stan... Jeśli lubicie antropologię (i znacie choć trochę szwedzki, by także czytać, nie tylko oglądać), to zajrzyjcie do Etnografiska, choć nie polecam ;). Jeśli lubicie historię i archeologię, zajrzyjcie do Medelhavsmuseet - polecam. Ale najlepiej rozejrzyjcie się za ciekawszymi muzeami, w Sztokholmie jest ich pełno ;).
0 Komentarze