Advertisement

Main Ad

Czy warto kupić Göteborg City Card?

Turystyczne karty miejskie mogą się okazać zbawieniem dla portfeli tych, którzy najchętniej weszliby do każdego mijanego muzeum (czyli np. dla mnie ;) ). Często obejmują one też inne przydatne rzeczy, jak chociażby komunikację miejską, oszczędzając nam dodatkowych wydatków w tym kierunku. Göteborg City Card obejmuje całkiem sporo atrakcji turystycznych, ponadto w cenie mamy też transport publiczny (autobusy, tramwaje, pociągi i promy), parkingi w mieście oraz zniżkę na dojazd na lotnisko (dwa bilety w cenie jednego). Jakby tego było mało, przy zakupie karty otrzymujemy też książeczkę z voucherami do różnych sklepów i restauracji - głównie do wykorzystania w centrum handlowym Nordstan, więc można też po kosztach coś zjeść i wypić... A jak to wszystko kształtuje się cenowo?
[ Źródło ]
Jak widzicie, obecnie obowiązuje cennik sezonowy - od 1 maja do 30 września. W tym okresie za kartę na 24 godziny zapłacimy 395 koron (169 zł), na 48 godzin - 545 koron (233 zł), a na 72 godziny - 695 koron (297 zł). Czyli standardowo, im dłuższy okres ważności karty, tym taniej kosztuje każdy dzień. Poza sezonem za kartę dwudniową płaciłam zaledwie 335 koron (143 zł) - sporo taniej, jednak nie chodzi tu tylko o zachęcenie turystów do wizyty w Göteborgu poza sezonem. W lecie uruchamianych jest wiele atrakcji, z których nie można skorzystać w innym okresie, więc naturalnie ma to przełożenie na ceny. 
Karta jest ważna przez określoną liczbę godzin, od momentu jej pierwszego użycia. A przynajmniej prawie zawsze tak jest ;). Sama się trochę przejechałam na wyjątku, którym okazało się przejście z sezonu zimowego na letni. Do Göteborga pojechałam na majówkę i swoją kartę aktywowałam w sobotę 29 kwietnia po południu. Czyli 48 godzin minęłoby jakoś poniedziałkowym popołudniem. Jednak w poniedziałek 1 maja zaczynał się nowy sezon, którego moja karta już nie obejmowała - straciła ważność o północy, mimo że teoretycznie jeszcze powinna być ważna kilkanaście godzin.
Jeśli chodzi o atrakcje turystyczne, warto podzielić je na dwie kategorie: otwarte przez cały rok oraz tylko w sezonie. Podział taki niewątpliwie pomoże lepiej zaplanować wyjazd i stwierdzić, czy zakup karty miejskiej nam się opłaci. Jeszcze przed wyjazdem do Göteborga, przeglądałam ofertę Göteborg City Card i byłam zachwycona, do ilu miejsc będę mogła zajrzeć i o ile taniej mnie to wyniesie w porównaniu z kupnem pojedynczych biletów. A potem wchodziłam w szczegóły i raz po raz zderzałam się z tym: tylko w sezonie...
OTWARTE CAŁY ROK - nie ma się co oszukiwać, w większości są to muzea i galerie, czyli miejsca, do których możemy zajrzeć niezależnie od pogody. Z Göteborg City Card za darmo wejdziemy do:
* Aeromuseum - muzeum lotnictwa. Od czerwca do sierpnia otwarte jest codziennie, poza sezonem zamknięte tylko w poniedziałki. Normalny bilet wstępu kosztuje tam 100 koron (43 zł). Muzeum znajduje się tuż przy lotnisku, więc trzeba się liczyć z dojazdem poza miasto... no chyba, że zajrzycie tam po drodze na samolot ;).
* Akvarellmuseet - galeria sztuki poświęcona malarstwu akwarelowemu. Jest ona otwarta codziennie, a bilet kosztuje 100 koron (43 zł) - dzieci i młodzież do 26 roku życia mają wstęp darmowy i tak, zaś karta miejska daje zniżkę w wysokości 50%. Akvarellmuseet znajduje się poza granicami miasta, więc warto zorientować się, jak sprawa wygląda z dojazdem.
* Galeria sztuki, czyli Konstmuseum. Otwarte codziennie oprócz poniedziałków i większych świąt. Normalny bilet kosztuje 40 koron (17 zł), jednak niektóre wystawy mogą być dodatkowo płatne. Konstmuseum jest położone zaledwie kilka minut spacerem od centrum Göteborga.
* Gunnebo to XVIII-wieczny pałac otoczony pięknymi ogrodami. Kompleks położony jest na południe od Göteborga, jednak wciąż w zasięgu komunikacji miejskiej. Ogrody są dostępne cały rok, a wstęp do nich jest darmowy. Pałac można zwiedzać tylko z przewodnikiem, a trasy odbywają się z różną częstotliwością, zależnie od sezonu.
* Hasselblad - wystawa fotograficzna znajdująca się w Konstmuseum. Otwarte podobnie jak galeria, opłata również taka sama.
* Muzeum historii medycyny - Medicinhistoriska museet. Otwarte od wtorku do piątku, a wstęp kosztuje 40 koron (17 zł). Samo muzeum położone jest w centrum miasta, tuż obok galerii handlowej Nordstan.
* Muzeum miejskie - Stadsmuseum jest położone w samym sercu Göteborga i to zdecydowanie najciekawsze z odwiedzonych przeze mnie w tym mieście muzeów. Otwarte codziennie poza poniedziałkami, dzieci i młodzież do 25 roku życia mają wstęp za darmo, dorośli płacą 40 koron (17 zł).
* Muzeum morskie i akwarium - Sjöfartsmuseet Akvariet jest oddalone kilkanaście minut spacerkiem od centrum Göteborga. W środku znajdziemy różnorodne akwaria oraz wystawy poświęcone historii żeglugi. Muzeum jest otwarte codziennie poza poniedziałkami i większymi świętami. Wstęp kosztuje 40 koron (17 zł) - i znów, młodzież do 25 roku życia może wejść za darmo.
* Muzeum sportu - Idrottsmuseet to jedno z najtańszych muzeów w mieście. Wstęp kosztuje zaledwie 20 koron (8,50 zł), a zwiedzać można we wtorki, czwartki i niektóre soboty. Muzeum znajduje się na obrzeżach Göteborga, jakieś 20 minut jazdy od centrum.
* Naturhistoriska, czyli Muzeum historii naturalnej. Znów nikogo nie zaskoczę, mówiąc, że wstęp kosztuje 40 koron (17 zł), a muzeum jest czynne codziennie oprócz poniedziałków, prawda? ;) Osobiście uważam, że Naturhistoriska jest przereklamowane, ale jeśli lubicie coś takiego, zajrzyjcie do Slottsskogen, bo właśnie tam się ono znajduje.
Röda Sten - ot, kolejne wystawy dla miłośników sztuki. Galeria jest otwarta codziennie poza poniedziałkami, a bilet wstępu kosztuje - niespodzianka! - 40 koron (17 zł) ;). Röda Sten znajduje się jakieś 20-25 minut jazdy komunikacją miejską od centrum.
* Szklarnie w ogrodzie botanicznym - sam ogród położony jest niedaleko Slottskogen i wstęp do niego nic nie kosztuje. Zapłacić trzeba jedynie za wejście do szklarni, otwartych codziennie przez cały rok, ale opłata jest dość symboliczna - 20 koron (8,50 zł).
* Tramwaj Ringlinien - co powiecie na przejażdżkę zabytkowym tramwajem? Kursuje on z centrum do parku rozrywki Liseberg - niestety, tylko w niektóre soboty. Jedynie w lipcu kursy odbywają się codziennie, w pozostałe miesiące warto zerknąć na rozkład. Bilet tramwajowy kosztuje 25 koron (10,70 zł).
* Universum - podobno jedna z największych atrakcji miasta, choć - jak już pisałam - mnie nieszczególnie zachwyciło. W środku znajduje się ogromne akwarium, las deszczowy i wiele innych ciekawostek. Muzeum szczyci się tym, że jest otwarte codziennie, 365 dni w roku - niezależnie od świąt. Oczywiście, taka atrakcja musi też swoje kosztować. Wiosną za bilet zapłaciłabym 190 koron (81 zł), ale już w sezonie - 17 czerwca do 27 sierpnia - bilet kosztuje 250 koron (107 zł). Universum to zdecydowanie najdroższe muzeum w Göteborgu.
* Volvo museum - witamy w krainie szwedzkich samochodów. Oczywiście, pod warunkiem, że najpierw tam dotrzecie, bo muzeum znajduje się kawałek poza miastem - ale w pół godziny powinno się dojechać ;). Wstęp kosztuje 100 koron (43 zł), a muzeum jest czynne codziennie poza największymi świętami.

Przyglądając się powyższej ofercie, warto zadać sobie pytanie, czy poza sezonem Göteborg City Card faktycznie nam się opłaci. Göteborg chce zachęcić turystów do odwiedzania muzeów i ich ceny są naprawdę w porządku. Zwłaszcza, gdy porównamy je ze Sztokholmem, gdzie wstęp do większości popularnych muzeów kosztuje ponad 100 koron. Znaczna część powyższych atrakcji i tak jest za darmo poniżej 25-26 roku życia. Ponadto jeden bilet za zaledwie 40 koron obejmuje aż kilka muzeów: Muzeum miejskie, Galerię sztuki, Muzeum morskie czy Naturhistoriska - wszędzie tam wejdziemy na jednym bilecie, płacąc tylko raz. Co więcej, bilet też jest ważny przez rok, jakbyśmy kiedyś chcieli jeszcze tam wrócić ;). Osobiście uważam, że przy takiej ofercie zakup Göteborg City Card w sezonie jesienno-zimowym czy wczesną wiosną po prostu mija się z celem i nieszczególnie się opłaca.
OTWARTE W SEZONIE. Zanim zgłębimy się w ten punkt, warto zwrócić uwagę na jeden szczegół: sezon dla każdej atrakcji może oznaczać coś innego. To, że Göteborg City Card kosztuje więcej od maja do września nie oznacza, że w tym samym okresie wszystkie atrakcje będą na wyciągnięcie ręki.
* Bohus - forteca (a raczej jej dobrze zachowane ruiny) położone przy Kungälv, 20 km na północ od Göteborga. Od połowy kwietnia do połowy maja oraz od połowy września do połowy października otwarte w weekendy i święta, zaś od maja do września codziennie. Bilet wstępu na teren fortecy kosztuje 100 koron (43 zł), a z Göteborg City Card mamy zniżkę w wysokości 50%.
* Hop-on hop-off - czyli popularne autobusy zatrzymujące się przy głównych atrakcjach turystycznych Göteborga, do/z których możemy dowolnie wsiadać i wysiadać. Sezon trwa od połowy maja do połowy września, a bilet jednodniowy kosztuje normalnie 210 koron (90 zł).
* Liseberg - wesołe miasteczko reklamujące się hasłem: największy park rozrywki w Skandynawii. Karta miejska zapewnia darmowy wstęp (normalnie płacilibyśmy 100 koron czyli 43 zł), ale za atrakcje trzeba płacić oddzielnie. W tym roku sezon trwa od 22 kwietnia do 1 października. Ponadto park jest otwarty przy specjalnych okazjach, takich jak Halloween czy Boże Narodzenie - oczywiście w okolicy świąt, a nie dokładnie w te dni ;).
Maritiman - wejdźcie na pokład statku i łodzi podwodnej. Zwiedzanie możliwe od kwietnia do września (plus podczas jesiennej przerwy w szkołach), a bilet kosztuje 125 koron (54 zł). Muzeum przygotowuje różne atrakcje, żeby zwiedzanie było ciekawsze - ich aktualny rozkład znajdziecie tutaj.
Nya Älvsborgs - forteca na jednej z niewielkich wysepek, w dawnych latach broniąca dostępu do Göteborga. Statki kursują na wyspę między 6 lipca a 20 sierpnia, a koszt takiego rejsu to 185 koron (79 zł). Zwiedzanie odbywa się z przewodnikiem, zarówno po szwedzku, jak i po angielsku.
* Paddan - rejs po kanałach Göteborga w niewielkich, turystycznych łódeczkach, o którym pisałam już tutaj. 50-minutowa trasa z przewodnikiem opowiadającym historię miasta kosztuje 175 koron (75 zł). Łódki odbijają od brzegu przy Kungsportsplatsen codziennie pomiędzy 14 kwietnia a 15 października.
* Rejs na archipelag z przewodnikiem - chcecie sobie popływać pomiędzy göteborskimi wyspami i dowiedzieć się czegoś ciekawego na ich temat? Z Göteborg City Card macie możliwość wybrać się na taki rejs pomiędzy 5 lipca a 18 sierpnia. Bez karty taka przyjemność kosztowałaby, bagatela, 280 koron (120 zł) za 2,5 godziny rejsu.
* Rejs na wyspę Vinga - a może zamiast pływać ot tak po archipelagu, lepiej wysiąść na jednej z jego wysp i nacieszyć się szwedzkim latem? Promy Walona kursują tam od wtorku do soboty pomiędzy 4 lipca a 19 sierpnia. Normalny bilet na rejs w dwie strony kosztuje 250 koron (107 zł).
* Rowery miejskie - Göteborg City Card oferuje też możliwość zwiedzania miasta na dwóch kółkach. Tutaj na szczęście sezon trwa dość długo, bo od 1 marca do 31 grudnia. Przy aktywacji karty należy jednak zapłacić 140 koron (60 zł) depozytu, z którego będą pobierane pieniądze, gdy przekroczymy darmowe 30 minut jazdy.
* Stinsen - był już autobus, były łódki... czas na zwiedzanie Göteborga z pokładu niewielkiego, turystycznego pociągu. Zamiast płacić 100 koron (43 zł) za bilet, możemy skorzystać z karty miejskiej i pomiędzy majem a wrześniem wybrać się na taką turystyczną przejażdżkę ;).

Ponadto z kartą możemy jeszcze zajrzeć do Götheborgsutkiken (nie znalazłam informacji, czy w sezonie, czy przez cały rok :) - czyli charakterystycznego biało-czerwonego budynku (pomadka... ;) ), na którym znajduje się punkt widokowy.
Jak widzicie, w sezonie zakup Göteborg City Card opłaca się znacznie bardziej. Wiele letnich atrakcji kosztuje ze 100-200 koron, więc kupno karty szybko nam się zwróci. Oczywiście, jeśli planujemy trochę zwiedzać ;). Szczególnie w lecie, kiedy odbywają się rejsy po archipelagu - przyznam, że właśnie tej możliwości mi brakowało podczas majówki. Jednak pod sam koniec kwietnia załapałam się już na kilka sezonowych atrakcji, więc w moim przypadku bilans wyszedł zdecydowanie na plus. W dwa dni zobaczyłam:
- Muzeum miejskie (normalna cena: 40 koron),
- Naturhistoriska (40 koron, ale ten sam bilet, co Muzeum miejskie),
- Muzeum morskie i akwarium (40 koron, j.w.),
- Tramwaj Ringlinien (25 koron),
- Universum (190 koron),
- Liseberg (100 koron),
- Maritiman (125 koron),
- Paddan (175 koron).
Czyli gdybym chciała płacić za każdą atrakcję osobno, wydałabym 655 koron (281 zł). Za kartę zapłaciłam połowę tej kwoty, a do tego mogłam swobodnie poruszać się komunikacją miejską. Oczywiście, zdaję sobie z tego sprawę, że bez Göteborg City Card z niektórych atrakcji najzwyczajniej w świecie bym nie skorzystała. Ale z drugiej strony... Czyż nie o to chodzi, by właśnie odkryć coś, na co byśmy się normalnie nie zdecydowali? ;) W sezonie wystarczy, że zajrzymy do Universum, wybierzemy się w jakiś rejs i zajrzymy do któregoś z muzeów i już dwudniowa karta nam się zwróci - takie ceny królują w Göteborgu latem. A przecież skoro już tam zawitaliśmy, to fajnie byłoby coś zwiedzić, prawda? :)
Czyli krótko podsumowując: Göteborg City Card - późną wiosną i latem: tak, poza sezonem: nie ;)

Prześlij komentarz

0 Komentarze