Advertisement

Main Ad

Wiedeńskie kościoły w 1. Bezirku - część 2

W pierwszym Bezirku, czyli w centralnej dzielnicy Wiednia, znajdziemy sporo zabytkowych i pięknych kościołów. Część z nich opisałam już kilka miesięcy temu, jednak wtedy nie udało mi się jeszcze odwiedzić wszystkich tych, które chciałam... No i ile można wrzucić w jeden wpis? :) Dziś chciałabym Wam zaprezentować kolejnych pięć świątyń - warto zajrzeć choć do niektórych z nich, jeśli będziecie zwiedzali Wiedeń, bo to prawdziwe architektoniczne perełki :)

1. Kościół Jezuicki / Uniwersytecki (Jesuitenkirche)

Kościół wybudowano w latach dwudziestych XVII wieku w stylu wczesnobarokowym i poświęcono go świętym Ignacemu Loyoli oraz Franciszkowi Ksaweremu - założycielom zakonu jezuitów. Świątynię znajdziemy przy Doktor-Ignaz-Seipel-Platz 1. Nigdy nie miałam jakoś szczególnego szczęścia do zwiedzania tego kościoła, bo choć zaglądałam tam wielokrotnie - w różne dni o różnych porach - zawsze natrafiałam na jakieś nabożeństwo ;).
Pierwotny wystrój kościoła nie był zbyt wyjątkowy - w końcu budowano go podczas wojny trzydziestoletniej i były wtedy zdecydowanie pilniejsze wydatki. Dlatego też cesarz Leopold I Habsburg na początku XVIII wieku sprowadził Andreę del Pozzo - włoskiego malarza, architekta i rzeźbiarza, aby ten zadbał o przebudowę świątyni. W latach 1703-05 Pozzo zmienił kościół nie do poznania - dodał dwie wieże po bokach fasady, którą też zresztą przebudował, a wnętrze... to teraz prawdziwa barokowa perełka :). Architekt był już dobrze znany ze względu na swoje malarstwo w stylu 3D (to na pewno ma jakąś bardziej profesjonalną nazwę, ale wiecie o co mi chodzi ;) ), więc w ten sposób udekorował sufit - na szczególną uwagę zasługuje namalowana kopuła. Na pewno będę próbowała tu jeszcze zajrzeć, może kiedyś uda mi się tu trafić w czas bez żadnego nabożeństwa, ślubu czy pogrzebu...

2. Kościół Dominikanów - Maria Rotunda (Dominikanerkirche)

Kościół dominikanów jest zaledwie parę lat młodszy od tego jezuickiego, choć pierwsza świątynia w tym miejscu powstała już w 1237 roku. Potem jednak przyszły pożary, wojny i w końcu nie było już za bardzo czego odnawiać - łatwiej wybudować nowy kościół. Kamień węgielny położono w maju 1631 roku, a prace trwały kilkadziesiąt lat, choć kościół konsekrowano już w 1634 roku. W okresie międzywojennym ta znajdująca przy ul. Postgasse 4 świątynia uzyskała status bazyliki mniejszej.
Znów jesteśmy w XVII wieku, czyli znów mamy tu barok - tym razem zachwycający w misternie rzeźbionych kolumnach i sklepieniu. Freski na sklepieniu autorstwa Matthiasa Rauchmillera skupiają się na życiu Maryi, a w sztuce malarza wyraźnie widać inspirację Rubensem. Maria Rotunda to kościół bardzo bogato zdobiony, raczej bez mnóstwa złotych elementów, które tak często pojawiają się w sztuce baroku - rzeźby i malowidła robią swoje... :)

3. Kościół Franciszkanów (Franziskanerkirche)

I wciąż pozostajemy w podobnym okresie, co przy dwóch poprzednich świątyniach, bo choć franciszkanie przybyli do Wiednia w połowie XV wieku, to najazd turecki z 1529 roku nie pozostawił zbyt wiele z ich pierwszego klasztoru. Nowy kościół konsekrowano w 1611 roku, ale choć ten barok się tu przewija, to nie jest tak wszechobecny jak u jezuitów czy dominikanów - widać tu też ślady architektury średniowiecznej. Piękny barokowy ołtarz to dzieło Andrei Pozzo, tego samego, który odpowiadał za przebudowę kościoła jezuickiego.
U franciszkanów warto zwrócić uwagę na organy w tylnej części kościoła - stworzone w 1642 roku przez Johanna Wöckherla są najstarszym takim instrumentem w Wiedniu, który do dziś pozostaje w użyciu. Kościół Franciszkanów jest pod wezwaniem św. Hieronima i znajduje się na Franziskanerplatz 4.

4. Kościół św. Augustyna (Augustinerkirche)

Na początku rozglądam się zdezorientowana, czy Google Maps na pewno wskazało mi właściwą drogę - budynek wygląda raczej na pałac niż świątynię. Później dowiaduję się, że kościół św. Augustyna obecnie stanowi część jednego ze skrzydeł Hofburga i wchodzi się do niego przez te niewielkie drzwi znajdujące się za zaparkowanymi samochodami, widocznymi na powyższym zdjęciu... Może właśnie przez ten Hofburg w środku kręci się trochę turystów, zdecydowanie więcej niż w odwiedzonych wcześniej kościołach. Gotycka świątynia powstała w pierwszej połowie XIV wieku i był to wtedy oddzielny budynek, dopiero podczas budowy pałacu włączono go w struktury Hofburga - stał się wtedy oficjalnym cesarskim kościołem parafialnym. Najsłynniejszą część świątyni stanowi kaplica Loreto, która niestety była zamknięta, kiedy zwiedzałam. Za kaplicą znajduje się Herzgruft - krypta serc, gdzie przez ponad dwieście lat składano w urnach serca Habsburgów. Ciała zaś znajdują się w cesarskich kryptach przy kościele kapucynów - o wizycie w tym miejscu pisałam tutaj.

5. Kościół Minorytów (Minoritenkirche)

Wiedeński Kościół Minorytów mijałam wielokrotnie, bo znajduje się przy Minoritenplatz 2A, tuż przy wyjściu ze stacji metra Herrengasse. Sama nie wiem, jakim cudem ja - uwielbiająca przecież zwiedzać kościoły - nie zajrzałam wcześniej do środka. No ale przyszedł czas, by to nadrobić, zajrzałam zatem do Matki Boskiej Śnieżnej - świątyni włoskiej wspólnoty katolickiej w Wiedniu. Kościół pochodzi z 1234 roku, co czyni go jednym z najstarszych gotyckich kościołów Wiednia, choć ciężko zliczyć, ile razy był na przestrzeni wieków przebudowywany.
W kościele znajduje się sporo artystycznych ciekawostek, w tym podarowana przez Ferdynanda I kopia (naturalnej wielkości) obrazu Ostatnia wieczerza, XIV-wieczna rzeźba Madonna della Famiglia czy XVI-wieczna ambona.  Na zewnątrz świątyni warto zwrócić uwagę na wieżę, która była wielokrotnie odbudowywana - zniszczyły ją oba najazdy tureckie (zarówno w 1529, jak i w 1683 roku robiła za punkt obserwacyjny), a potem potężna burza w połowie XVIII wieku.

Ostatni spacer po kościołach w centrum Wiednia urządziłam sobie z końcem lutego, kiedy jeszcze nikt nie przewidywał, że wkrótce wszystko zostanie pozamykane. Jednak już wtedy w drzwiach często witały mnie informacje, że ze względów sanitarnych nie udostępnia się wody święconej, znak pokoju prosimy przekazywać skinieniem głowy, a komunia podawana jest tylko do ręki. Mam nadzieję, że wszystko wróci wkrótce do normy, w końcu świątynie w innych dzielnicach też czekają na odkrycie... :)

Prześlij komentarz

0 Komentarze