Advertisement

Main Ad

Spacery po Lublinie: Park Ludowy i Majdanek

Lublin Bystrzyca
Wpadając w maju do Lublina, poza standardowymi spacerami po Starym Mieście chciałam odwiedzić jeszcze dwa miejsca. Pierwszym był Park Ludowy, po rewitalizacji ponownie oddany do użytku kilka miesięcy temu. Drugim zaś dawny obóz koncentracyjny na Majdanku - miejsce, które odwiedziłam w czasach szkolnych i do którego chciałam wrócić jako dorosła, bardziej świadoma osoba. Oba miejsca nie wymagały długich wizyt, mogłam je ogarnąć po pracy w te dni, kiedy pogoda bardziej współpracowała. Zdjęć też nie robiłam zbyt wielu, więc postanowiłam te dwa spacery połączyć w jeszcze jeden lubelski wpis :).

PARK LUDOWY

To jeden z głównych terenów zielonych Lublina, położony nad rzeką Bystrzycą. Z mojego osiedla można tam dotrzeć spacerem wzdłuż rzeki i ogródków działkowych, więc już sam spacer do parku był fajną rzeczą ;). Park powstał w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku, ale z czasem tracił na popularności - niemały wpływ na to miała położona rzut beretem od niego cukrownia. Mam jakieś mgliste wspomnienia z dzieciństwa, że chodziło się tam na spacery czy plac zabaw, ale wątpię, bym potem tam zaglądała wiele razy. Pominąwszy, naturalnie, moją własną studniówkę w położonej tuż przy parku hali ;). Zresztą nie tylko ja wolałam inne miejsca na spacery - parę lat temu zrobiono badanie opinii publicznej w Lublinie, w którym wyszło, że park jest zaniedbany i bardziej popularny wśród lokalnej żulerii niż zwykłych obywateli...
W końcu postanowiono coś zmienić i w grudniu ubiegłego roku, po dwudziestu miesiącach prac, oddano do użytku nowy Park Ludowy. Rewitalizacja kosztowała ok. 45 mln złotych, byłam więc bardzo ciekawa efektów. Zwłaszcza, że słyszałam sporo pozytywnych komentarzy od osób, które już park odwiedziły - chciałam więc pójść tam i ja ;). W Parku Ludowym posadzono kilkaset nowych drzew, zrobiono nową kładkę nad Bystrzycą, fontannę, place zabaw, różne obiekty sportowe jak np. siłownię na powietrzu czy boiska, wybiegi dla psów i masę fajnych innych rzeczy. Park, który już mało kto odwiedzał, nagle wrócił do życia - poniedziałkowym późnym popołudniem było tam naprawdę sporo ludzi. Jestem bardzo na tak, jeśli chodzi o takie przemiany, a lubelski Park Ludowy bardzo polecam ;).

MAJDANEK

Takie miejsca jak Państwowe Muzeum na Majdanku trudno polecać, ale ja niezmiennie uważam, że każdy powinien choć raz w życiu odwiedzić dawny obóz koncentracyjny. Mnie ta część historii mocno interesuje - na Majdanku byłam już po raz drugi, do tego miałam okazję odwiedzić obozy w Auschwitz i austriackim Mauthausen. Dla mnie Majdanek to bardziej emocje niż wiedza, bo tyle już czytałam o tym miejscu, a także o całym ostatecznym rozwiązaniu kwestii żydowskiej, że na wystawach w większości powtarzały się znane mi już informacje. Jeśli jednak ktoś z tematem zetknął się tylko w szkole, wyobrażam sobie, że taka ilość negatywnych informacji może być przytłaczająca. Wszystko do tego tłumaczone na język angielski dla zagranicznych turystów (zagraniczne turystki widziałyśmy jedynie prężące się do sexy zdjęć przed pomnikiem na wejściu...) - bardzo potrzebne, bo choć w Polsce czy Niemczech temat Holokaustu w szkole wałkuje się dość mocno z przyczyn oczywistych, to w wielu krajach wiedza ta jest dość szczątkowa i znam obcokrajowców, którzy po wizytach w dawnych obozach są przerażeni, jak to naprawdę wyglądało.
Wstęp na teren Majdanka jest bezpłatny, zapłaciłam jedynie 3 zł za mapkę / folder informacyjny, by zwiedzać w miarę uporządkowany sposób. Sam obóz dostępny jest codziennie, ale urządzone w nim muzeum zamknięte jest w poniedziałki i niektóre święta, na co warto zwrócić uwagę, planując tu wizytę. Większość czasu spędza się na dworze - o tym też warto pamiętać, bo zwiedzanie w deszczu czy upale może uczynić mocno nieprzyjemną wizytę, która przecież ze względu na miejsce i tak nie należy do przyjemnych... Dostępnych do zwiedzania - poza wspomnianym już budynkiem muzealnym - jest kilka baraków. Urządzono w nich wystawy o historii Majdanka i innych miejsc związanych z nazistowską okupacją w Lublinie, a także bardziej ogólne o Holokauście na terenie Generalnego Gubernatorstwa.
Decyzję o utworzeniu obozu w Majdanku - jeszcze jako obozu jenieckiego dla maksymalnie 50 tys. osób - podjęto latem 1941 roku i już w październiku znaleźli się tu pierwsi więźniowie. Oczywiście, szybko zdano sobie sprawę, że potrzebny jest większy obóz i w pół roku później zatwierdzono plan rozbudowy, by można było tu pomieścić nawet 150 tys. więźniów (nie udało się jednak tego zrealizować). Majdanek stał się obozem koncentracyjnym (Konzentrationslager Lublin) w lutym 1943 roku i funkcjonował jeszcze do lata roku następnego. Przez tych kilka lat działalności przez obóz przeszło ok. 150 tys. osób, z których szacuje się, że 78 tys. na Majdanku zginęło. Większość więźniów stanowili Żydzi i Polacy, choć znaleźli się tu i przedstawiciele wielu różnych narodowości. W muzeum możemy obejrzeć wspomnienia więźniów z różnych krajów, tłumaczone z różnych języków - tacy więźniowie mieli znacząco utrudnioną ucieczkę, bo nawet jeśli udałoby im się wydostać z obozu, najprawdopodobniej nie poradziliby sobie na zewnątrz bez znajomości języka...
Wśród najbardziej charakterystycznych części Majdanka warto zwrócić uwagę na trzy obiekty. Pierwszy to Pomnik Walki i Męczeństwa, charakterystyczna brama widoczna z zewnątrz. Pomnik odsłonięto w 1969 roku, autorami byli zdobywcy trzeciego miejsca w konkursie Wiktor Tołkin i Janusz Dembek. Od znajdującej się przy wejściu Bramy wiedzie Droga Hołdu i Pamięci do okrągłego mauzoleum, w którym złożono prochy zamordowanych w obozie. Za projekt mauzoleum również odpowiada Tołkin, a na budowli umieszczono napis Los nasz dla was przestrogą. Trzecim obiektem, postawionym między barakami, jest kolumna trzech orłów - powstała w 1943 roku w ramach akcji upiększania obozu przed kontrolą Czerwonego Krzyża. Było to pierwsze mauzoleum, bo w urnie wewnątrz kolumny ukryto prochy więźniów. Po wojnie kolumnę zniszczono, ale później zdecydowano się na jej przywrócenie i dziś rzuca się w oczy pomiędzy barakami.
Zawsze mnie poruszają wizyty w takich miejscach i cieszę się, że miałam okazję odwiedzić Lublin w maju, zwiedzać miasto przy ładnej, ale nie upalnej pogodzie. Zdaję sobie sprawę, że Majdanek jest położony nieco na uboczu, raczej mało kto planuje zajrzeć tutaj podczas krótkiego wypadu do Lublina. A jednak powiem, że warto - teren obozu obejdziemy w ok. 2 godziny (choć widziałam takich, co lecieli i dużo szybciej, zatrzymując się tylko do zdjęć, choć chyba nie taka jest tego idea...).

Prześlij komentarz

0 Komentarze