Advertisement

Main Ad

Kościoły Innsbrucka

Innsbruck kościoły
Kiedy w ubiegłym roku pisałam post o zwiedzaniu Innsbrucka, celowo nie wspomniałam w nim o kościołach. Wyszłam z założenia, że wpis jest już i tak obszerny, a ja akurat o świątyniach lubię się rozpisywać, lubię też je fotografować, więc idealnie będzie ten temat wydzielić. Tylko w ubiegłym roku nie zobaczyłam wszystkich kościołów, które w Innsbrucku są warte uwagi - wiedziałam więc, że zanim się zabiorę za taki wpis, muszę jeszcze raz pojechać do Tyrolu. Udało się w niespełna rok później i choć dalej nie wiem, czy odwiedziłam wszystkie warte uwagi kościoły w Innsbrucku (na pewno pominęłam jakieś ciekawostki z dala od centrum), to uzbierałam już tyle materiałów, że wyjdzie z tego całkiem długi wpis. I mam nadzieję, że zachęci Was do wizyty w co ciekawszych świątyniach Innsbrucka :).
 

1. KOŚCIÓŁ DWORSKI (Hofkirche)

Hofkirche z zewnątrz nie wygląda zbyt okazale, ale jest jednym z najważniejszych kościołów Innsbrucka. Wstęp jest płatny - 8 € za samą świątynię lub 12 € za bilet łączony z czterema muzeami (druga opcja jest dużo bardziej opłacalna i to na nią się zdecydowałam, mimo że nie odwiedziłam wszystkich muzeów). Jak sama nazwa wskazuje, kościół położony jest przy dworze, czyli przy pałacu Hofburg w Innsbrucku. Świątynia powstała w XVI wieku z inicjatywy cesarza Ferdynanda I, konsekrowano ją w 1553 roku i - jak to w tamtych czasach - w architekturze dominuje styl gotycki. Zobaczymy tu jednak też sporo baroku - to efekt renowacji po trzęsieniu ziemi, które nawiedziło Innsbruck w XVII wieku.
Jednym z najstarszych elementów wnętrza są renesansowe organy, zrobione w 1560 roku przez Jörga Eberta z Ravensburga. Ołtarz główny to dzieło architekta dworskiego Nikolausa Pacassiego, a powstał w 1755 roku, już po wspomnianym trzęsieniu ziemi. Jednak główną atrakcją kościoła jest pięknie zdobiony sarkofag i otaczające go czarne figury. To grobowiec poświęcony cesarzowi Maksymilianowi I - no właśnie, poświęcony, bo sarkofag stoi pusty, a sam władca został pochowany w Wiener Neustadt. Cóż, Maksymilian zmarł w 1519 roku, a grobowiec w Innsbrucku ukończono ponad 50 lat później - choć konstrukcję rozpoczęto jeszcze za życia cesarza, prace nad nią trwały ponad 80 lat... Sarkofag zdobią 24 reliefy z najważniejszymi wydarzeniami z życia Maksymiliana, takimi jak ślub z Marią Burgundzką, zwycięstwa w bitwach pod Guinegate, zdobycie Kufsteinu czy wojny przeciwko Wenecji. Wokół sarkofagu znajdziemy 28 brązowych figur, odlanych w pierwszej połowie XVI wieku i przedstawiających przodków oraz krewnych Maksymiliana, a także znanych bohaterów, jak choćby brytyjskiego króla Artura. Całość robi naprawdę świetne wrażenie - zwłaszcza, że miałam to szczęście zwiedzać kościół w samotności i kompletnej ciszy.
Warto przy okazji kupna jednego biletu z muzeami, zajrzeć od razu do połączonego z kościołem Tiroler Landesmuseum. Trasa zwiedzania przebiega przez górną część Hofkirche, dzięki czemu możemy obejrzeć też świątynię z góry - uwielbiam takie zwiedzanie, a w mało którym kościele schody np. na chór są udostępnione turystom. Stąd mogłam lepiej przyjrzeć się ołtarzowi (do którego dostęp utrudniały kraty) oraz pięknie zdobionym sklepieniom.
Trzeba też wspomnieć, że bilet do świątyni umożliwia również wejście na niewielką wystawę multimedialną o samym cesarzu Maksymilianie - posłuchamy tam o jego życiu, wojnach, osiągnięciach i śmierci. Całość bardzo fajnie zrobiona i (na szczęście ;) ) dostępna nie tylko po niemiecku.

2. KATEDRA ŚW. JAKUBA (Dom zu St. Jakob)

Drugą najważniejszą świątynią Innsbrucka jest niewątpliwie katedra św. Jakuba. Barokowa perełka zaprojektowana przez architekta Johanna Jakoba Herkomera i zbudowana w latach 1717-1724 (jak to zwykle bywa - w miejscu, gdzie już wcześniej znajdował się romański kościół). Niestety, dzisiejsze wnętrze to w większości rekonstrukcje, bo świątynię w dużej mierze zniszczono podczas II wojny światowej. Bomby zmiotły sklepienie z bogatymi freskami, rozwaliły ołtarz... Szybko zabrano się za odbudowę katedry - a właściwie jeszcze kościoła, bo św. Jakub stał się katedrą dopiero w 1964 roku - bo główne prace ukończono już w pięć lat po wojnie. Pozostałości, w tym chociażby nowy ołtarz, oddano do użytku dopiero w latach dziewięćdziesiątych.
Po wejściu do środka i zapłaceniu symbolicznego euro za możliwość robienia zdjęć, musiałam przyznać, że katedra naprawdę wywiera wrażenie - odnowili wszystko na medal ;). Szczegółowe freski były autorstwa bawarskiego malarza Cosmasa Damiana Asama. W świątyni znajdziemy też grobowiec arcyksięcia Maksymiliana III Habsburga, wielkiego mistrza zakonu krzyżackiego w latach 1590-1618, a w polskiej historii znanego też jako główny kontrkandydat Zygmunta Wazy podczas wolnej elekcji w 1587 roku. 

3. KOŚCIÓŁ SZPITALNY ŚW. DUCHA (Spitalskirche zum Heiligen Geist)

Charakterystyczny różowy budynek natychmiast zwraca na siebie uwagę podczas spaceru po Maria-Theresien-Straße, głównej turystycznej ulicy Innsbrucka. Poprzedniej gotyckiej świątyni nadano obecną barokową formę w latach 1700-01. Natychmiast po wejściu rzucają się w oczy dekoracje stiukowe pokrywające sklepienie i chór. Freski to dzieło Hansa Andre z 1962 roku - tak jak i katedra, kościół św. Ducha został zbombardowany podczas wojny i niektóre części musiały być po niej rekonstruowane. Perełką świątyni jest barokowy ołtarz z początku XVIII wieku autorstwa Cristofora Benedettiego.

4. KOŚCIÓŁ SERWITÓW (Servitenkirche)

Kolejna świątynia, która w dużej mierze jest powojenną rekonstrukcją, bo bombardowanie w grudniu 1943 roku właściwie kompletnie zmiotło zarówno kościół, jak i klasztor serwitów. Zakonników sprowadziła do Innsbrucka Anna Gonzaga i to ona ufundowała świątynię w 1614 roku, a zarówno ją, jak i jej córkę pochowano później w tym klasztorze. Pierwszy kościół długo nie przetrwał, spłonął już w 1620 roku, ale zaledwie sześć lat później konsekrowano nowy. Obecne wnętrza to dość prosty barok, zdobiony freskami Hansa Andre - tego samego, który w kilka lat później dekorował kościół św. Ducha.

5. KOŚCIÓŁ JEZUITÓW (Jesuitenkirche)

Kościół jezuicki p.w. Trójcy Świętej to wczesnobarokowa świątynia z pierwszej połowy XVII wieku. Charakterystyczne wieże zdobiące fasadę dodano do kościoła dopiero na początku wieku XX. Znajdziemy tutaj relikwie św. Pirmina, patrona Innsbrucka. Ponadto pod kościołem znajdują się grobowce działających w mieście jezuitów oraz kilku Habsburgów, w tym arcyksięcia Leopolda V, sponsora świątyni, i jego małżonki.

6. KLASZTOR WILTEN (Stift Wilten)

Przenieśmy się trochę dalej od centrum, w okolice skoczni Bergisel. W drodze na wzgórze mijamy dwie niemałe świątynie, jedna z nich to właśnie kościół kolegialny przy klasztorze Wilten. Według legendy klasztor założył w 880 roku tyrolski olbrzym Haymon - wspomnieniem tej legendy jest XV-wieczny posąg olbrzyma z odciętym językiem smoka w dłoni (diabeł wysłał smoka, by przeszkodzić w budowie świątyni, ale olbrzym go pokonał), który zobaczymy, wchodząc do kościoła. Zaś według historii za budowę klasztoru odpowiadał XI-wieczny biskup Reginbert von Brixen. Sami wybierzcie, która wersja odpowiada Wam bardziej ;).
Kościół klasztorny ma za patronów św. Szczepana oraz św. Wawrzyńca. Ta barokowa świątynia powstała w XVII wieku na ruinach średniowiecznej, gotyckiej, którą zniszczyło zawalenie się wieży. Większość zdobień i fresków, które możemy dziś oglądać, pochodzi z XVIII wieku. Osobiście przypadło mi do gustu połączenie czerni i złota widoczne na ołtarzu głównym, w kapliczkach i na ambonie. W świątyni zachowały się też XVII-wieczne organy autorstwa Daniela Herza, choć podczas nabożeństw w użyciu są nowe, podarowane kościołowi w 2008 roku ;).

7. BAZYLIKA WILTEN (Wiltener Basilika)

Naprzeciwko kościoła kolegialnego Wilten stoi bazylika Niepokalanego Poczęcia NMP. To kościół parafialny Wilten, mający od 1957 roku status bazyliki mniejszej, zaś o samą świątynię dbają zakonnicy z sąsiedniego klasztoru. Wnętrze zbudowanego w połowie XVIII wieku kościoła to mieszanka baroku i rokoko - jak i w poprzednich świątyniach rzucają się tu w oczy stiuki i piękne freski (sceny z życia Maryi autorstwa Matthäusa Günthera). W centrum ołtarza, pod złotą koroną na czterech kolumnach postawiono niespełna metrową gotycką figurkę Maryi z dzieciątkiem z pierwszej połowy XIV wieku. Stąd też wzięła się potoczna nazwa świątyni - bazylika NMP pod czterema kolumnami (unter den vier Säulen). Kościół otacza też niewielki cmentarz.

8. KOŚCIÓŁ AMRAS (Pfarrkirche Amras)

Ostatni z odwiedzonych przeze mnie w Innsbrucku kościołów znajduje się nieco bardziej na uboczu - trafiłam na niego, idąc do zamku Ambras. To kościół parafialny dzielnicy Amras, stąd też jego potoczna nazwa, a poświęcono go Wniebowzięciu NMP. Otoczony niewielkim cmentarzem, z Alpami w tle, natychmiast przyciągnął moją uwagę, gdy tamtędy przechodziłam. Oryginalnie była to wiejska świątynia miejscowej parafii, dopiero z czasem te tereny stały się częścią Innsbrucka.
Pierwszy romański kościół stał w tym miejscu od XIII wieku, obecny - w stylu gotyckim - konsekrowano w 1489 roku. Wnętrze świątyni to przekrój różnych stylów i epok, najwięcej tu jednak baroku ze względu na renowacje przeprowadzone w XVII i XVIII wieku. Przykładem takich mieszanek jest chociażby barokowy ołtarz z gotycką rzeźbą Maryi. Ciekawostką w kościele Amras jest niewątpliwie wieża, tak charakterystyczna dla austriackich kościołów, ale jak przyjrzycie się poprzednim zdjęciom - inne kościoły Innsbrucka takiej nie mają. To jedyna oryginalna, zachowana do dzisiaj gotycka wieża o takim kształcie w mieście.

Oczywiście, zdarzało mi się też mijać mniejsze i nowsze kościoły, gdzie - niestety - nie dało się wejść. Mimo wszystko tyle, ile udało mi się zobaczyć w Innsbrucku, bardzo mnie zachwyciło. Może na rundkę po świątyniach nie będę Was namawiała, bo zdaję sobie sprawę, że nie każdego to kręci tak bardzo jak mnie ;). Ale jak będziecie już przechodzić obok, zajrzyjcie do paru z tych kościołów - zapewniam, że to prawdziwe perełki architektury :)

Prześlij komentarz

0 Komentarze