Listopad nie wydaje się najlepszym miesiącem na zwiedzanie Islandii, my jednak zdecydowaliśmy się na listopad nie bez powodu. Gdy szukaliśmy informacji o jaskiniach lodowcowych na Islandii, większość stron internetowych informowało, że sezon trwa od listopada do końca marca. Znajdą się też oferty w październiku czy kwietniu, szczególnie przy niższych temper…
Czytaj więcejNigdy dotąd nie byłam w Katowicach i skłamałabym, mówiąc, że mnie tam jakoś szczególnie ciągnęło. Na hasło co zobaczyć w Katowicach? nie przychodziło mi do głowy nic poza Spodkiem, a i to głównie dlatego, że kiedyś byłam sporą fanką polskiej muzyki i w tamtych czasach miarą sukcesu koncertów było właśnie zapełnienie Spodka ;). Zaczęłam myśleć o tym mieście…
Czytaj więcejOd początku wiedziałam, że będąc po raz pierwszy w Afryce - innej niż ta północna, arabska - będę chciała zobaczyć naturę, ale też i miasto. Safari było super, odpoczynek nad oceanem też, ale chciałam doświadczyć i czegoś innego :). Nairobi, stolica Kenii, była nam zdecydowanie nie po drodze podczas tego wyjazdu, ale dużo lepiej było z Mombasą. Do tego drug…
Czytaj więcejKiedy podczas wycieczki wrzucałam na instagrama relacje, odezwał się znajomy ze studiów: serio, to Islandia teraz, u progu zimy? Mam wrażenie, jakbym oglądał Szkocję . I choć sama nigdy w Szkocji nie byłam, to oglądając wiele zdjęć stamtąd, musiałam się z kolegą zgodzić. Krajobrazy, które widzieliśmy tego dnia zupełnie nie pasowały do moich wyobrażeń listop…
Czytaj więcejKlasztor w Montserrat położony jakąś godzinę jazdy od Barcelony chodził nam po głowie, gdy przyjechaliśmy z rodzicami do Hiszpanii sześć lat temu. Wtedy jednak nasz wybór padł na Gironę , a w samej Barcelonie było tyle do zobaczenia, że więcej jednodniówek sobie nie urządzaliśmy. Pomysł, by zobaczyć klasztor wrócił, kiedy przylecieliśmy z M. do Barcelony n…
Czytaj więcejPierwsze safari to chyba to najbardziej niezapomniane doświadczenie, więc cieszę się, że w naszym przypadku padło na park narodowy Tsavo West. Założony w 1948 roku park Tsavo dzieli na część wschodnią (większą) i zachodnią droga oraz linia kolejowa łącząca Mombasę z Nairobi. Już jadąc główną drogą w kierunku wejścia do parku mijaliśmy pasące się przy niej z…
Czytaj więcejGeneralnie nie świętujemy takich dni jak Walentynki, co najwyżej skoczymy gdzieś na miasto, ale to data w kalendarzu taka jak każda inna. Ale kiedy jakoś w styczniu zaczęliśmy myśleć nad wyskoczeniem gdzieś na weekend do spa, stwierdziliśmy, że czemu by nie ogarnąć tego walentynkowo? ;) A jak zaczęliśmy patrzeć na ceny austriackich spa, które nigdy do tanic…
Czytaj więcejPogoda pogodą, ale plan na Islandię się sam nie zrealizuje ;). Zresztą, czego się tu spodziewać, jak człowiek planuje objazd wyspy w listopadzie...? Może czasem padać i nic się z tym nie zrobi. A najgorzej padało tego dnia, którego mieliśmy przejechać z Rejkiawiku do Vik - najbardziej na południe położonego miasteczka Islandii. To niecałe 200 km i ok. 2,5 g…
Czytaj więcejSafari w Kenii marzyło mi się od lat, chyba jeszcze od czasów dzieciństwa, gdy takie marzenia wydawały się kompletnie nierealne. Pomysł zaczął się krystalizować parę lat temu i kiedy w 2019 roku poleciałam z przyjaciółką do Nepalu , rozpoczęłyśmy też wstępne rozmowy o safari w roku kolejnym. No ale wiadomo, ten kolejny rok zakręcił światem tak, że Kenię odł…
Czytaj więcejDroga do Wiednia z wąwozu Liechtensteinklamm położonego w rejonie Salzburga to ok. 350 km. Odbijając ledwo 20 km w bok i przekraczając niemiecką granicę, mogliśmy urządzić sobie kilkugodzinny postój w miejscowości Schönau am Königssee. A ta szybko mnie zainteresowała, choć zdawałam sobie sprawę, że piękne zdjęcia z mieniącą się w słońcu niebieską wodą zrob…
Czytaj więcejPodczas mojej pierwszej wizyty w Barcelonie przed laty odwiedziłam większość zabytków, które uznałam za istotne w tym mieście. Z kategorii ciekawostki architektoniczne zostały mi wtedy dwa miejsca: Casa Batlló , będące ówcześnie w remoncie, oraz Palau de la Música Catalana , którego nie można było zwiedzać na własną rękę. Teraz, na początku 2025 roku, rem…
Czytaj więcejListopadowa pogoda na Islandii zmuszała nas czasem do zmiany planów. I tak drugiego dnia po przylocie myśleliśmy o snorkelingu w parku narodowym Þingvellir, ale zapowiadał się taki deszcz, że odpuściliśmy. No dobra, ale co robić w deszczu? Przyspieszyliśmy więc zaplanowaną na inny dzień wizytę w tunelu lawowym oddalonym o ok. 40 km od Rejkiawiku. Wyszliśmy…
Czytaj więcejJeden weekend to zdecydowanie za mało czasu, by zwiedzić takie miasto jak Stambuł. A już zwłaszcza, kiedy jest to weekend turystyczno-towarzyski, czyli poza zwiedzaniem trzeba mieć też czas na godziny spędzone w knajpkach na jedzeniu i piciu ze znajomymi ;). Wtedy po prostu musi się zaakceptować fakt, że niektóre miejsca zobaczy się podczas kolejnej wizyty.…
Czytaj więcejCzasem długie weekendy można spędzić w kraju a nie na wyjazdach zagranicznych, tak też postanowiliśmy przy okazji wypadającego w piątek 1 listopada. Choć teoretycznie sezon turystyczny kończy się 31 października, to wiele atrakcji przedłużyło termin otwarcia do końca długiego weekendu - w tym też położony niedaleko Salzburga zamek Hohenwerfen. Jako że miejs…
Czytaj więcejJak ogromna większość podróżnych na Islandię przybyliśmy samolotem, lądując na lotnisku w Keflaviku. Ta położona na półwyspie Reykjanes miejscowość znajduje się ok. 50 km od Rejkiawiku, więc stwierdziliśmy, że nie ma co od razu jechać do stolicy - skoro już wylądowaliśmy na tym półwyspie, to można go od razu zobaczyć :). Zaczęłam szukać w internecie atrakcj…
Czytaj więcejKiedy M. zabrał mnie na urodziny do Rothenburga , zaczął też rozglądać się za czymś, co moglibyśmy zwiedzić w drodze powrotnej. Moje zainteresowania zna dość dobrze, więc szybko wypatrzył parę historycznych zamków w okolicy. Podpytywałam - już i tak byliśmy w Niemczech, niespodzianka się udała, więc może mi równie dobrze powiedzieć, gdzie zatrzymamy się, wr…
Czytaj więcejPrzełom 2024 i 2025 roku zdecydowaliśmy się spędzić w Hiszpanii. Ze względu na dogodne loty plus ciepły (a przynajmniej cieplejszy od Wiednia) kierunek wybraliśmy Barcelonę... a potem zapomniałam, że lecimy na cały tydzień. A gdy wyjazd się zbliżał i zaczęłam go planować, aż sama byłam zdziwiona: jak to, całe siedem dni? ;) Dla M. był to pierwszy raz w tym …
Czytaj więcejTrochę późno w tym roku, ale najpierw noworoczna Barcelona, a potem trochę innych zajęć... i tak jakoś nie było czasu na książkowe podsumowanie roku na blogu :). 2024 był czytelniczo bardzo dobrym rokiem - zakończyłam go ze 150 lekturami, czyli więcej niż przez poprzednie dwa lata. Wiadomo, że nie chodzi o ilość, ale o jakość, lecz ja niezmiennie uważam, że…
Czytaj więcejPlanując objazdówkę po Islandii , skupiliśmy się głównie na miejscówkach na południu kraju i tam spędziliśmy większość czasu. Ale nie da się przecież objechać wyspy dookoła, nie zahaczając też o jej północną część ;). Poprzedni nocleg mieliśmy w Egilsstaðir na wschodzie, ostatni dzień zaskakująco ciepłej późnej jesieni - kto by się spodziewał 16 stopni w ci…
Czytaj więcejOgród światła Illumina w Laxenburgu to jedno z fajniejszych miejsc tego typu, jakie miałam okazję odwiedzić. Wpis z mojej wizyty w parku na początku 2023 roku znajdziecie tutaj . Kiedy więc w listopadzie 2024 zapowiedzieli się w Wiedniu moi rodzice, stwierdziłam, że zabiorę ich także tam - tylko może na tygodniu, bo w weekendy to Illumina potrafi być nieź…
Czytaj więcejNie chce mi się wierzyć, że zabieram się za podsumowanie kolejnego roku, że kalendarz pokazuje już 2025... Że w minionym roku stuknęło mi 35 lat życia, 10 lat pracy w jednej firmie, 2 lata w związku i rok mieszkania razem. Nie mam poczucia tego uciekającego czasu, mam wrażenie, że ciągle coś się dzieje, a ja wciąż jestem niezmiennie młoda, nawet jak organiz…
Czytaj więcej